Użytkownik
cyklista napisał:
Jacku, podejrzewam, że dokument który opublikowałeś został prawdopodobnie spreparowany. Jakie było życie za PRL-u pokazuje mój dokument, który zostawiłem dla potomnych. I nie jest to wymyślone na potrzeby satyryczne, tak naprawdę było - nikt nikogo nie zmuszał do udziału w pochodach 1 majowych
Może zobaczy to pan K. i niech się teraz wstydzi, choć podejrzewam, że ludzie tego pokroju wstydu nie mają.
http://www.cyklista.q4.pl/1maja.jpg
Myślę Zbyszku, że rzeczywiście jest duża doza prawdopodobieństwa, że ow "dokument" został spreparowany. Brałem to pod uwagę.
Chociaż znając życie nie byłbym wcale taki pewien, że nie powstał on naprawdę. Powszechnie bowiem znany jest niechętny stosunek Dyrektorów do wiecznie zaantagonizowanych z nim i ze sobą wzajemnie różnej maści związków zawodowych. Niejednokrotnie jest ich cała gromada w jednej firmie. Nie dość, że są mało reprezentatywne, to jeszcze często posiadają przewodniczących (powiem najdelkatniej jak potrafię) jakich posiadają. A ci są znani z tego, że wysuwają głównie roszczeniowe i graniczące z absurdem postulaty. Wracając do rzeczy. Na głupi nie poparty niczym zarzut - głupia i zarazem szydercza odpowiedź. Jakże to często stosowana zagrywka. Przyznasz, że nie takie nonsensy było nam dane oglądać. Życie pisze tak satyryczne scenariusze, o jakich najwięksi prześmiewcy mogą sobie jedynie pomarzyć .
Twój dokument Zbyszku jest super pamiątką. Masz się czym pochwalić potomnym. To niewątpliwy dowód szykan. Pewnie nie jeden na Twoim miejscu wystapiłby do IPN i sądu z wnioskiem o status pokrzywdzonego.
Mówiąc jednak poważnie w czasach PRL niewielu nauczycieli miałoby tupet zdobycia się na coś takiego.
Natomiast ja pamiętam fakt, jak wypłacano do ręki po 100zł pod bramą zakładu pracy. Oczywiście tylko tym co byli na pochodzie pierwszomajowym no i co bodaj ważniejsze na......... LIŚCIE, którą na ten użytek skrzętnie sporządzano..
Ostatnio edytowany przez Jacek (04-02-2009 15:26:57)
Offline
Jeszcze jeden kwiatek do tego ogródka. Jak 1 maja uznałem za święto i nie poszedłem na pochód - kara, czyli władza nie uznaje tego dnia za święto. Będąc ostrożny, na wszelki wypadek 3 maja nie poszedłem do pracy, bo z kolei ja uważałem ten dzień za święto - też kara. I jak tu można było sie połapać
Za ten dzień dostałem nieźle po kieszeni, bo doszła jeszcze oczywiście nagana, a to oznaczało minus 20% trzynastki. Od tamtych lat Święto 3 Maja jest mi bardzo drogie
Offline
Użytkownik
Rower dla studenta”
.........To nazwa akcji prowadzonej przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową we Włocławku.......... Służby miejskie zobowiązały się do wytyczenia i oznakowania ścieżek rowerowych pomiędzy budynkami uczelni....... każdy student bezpiecznie będzie mógł przemieszczać się wypożyczonym za darmo rowerem pomiędzy znacznie oddalonymi od siebie budynkami dydaktycznymi PWSZ........... Przedsięwzięcie wspiera prezydent Włocławka Andrzej Pałucki ........... Organizatorzy akcji chcą upowszechnić w społeczności uczelnianej nawyk korzystania z roweru, jako miejskiego środka lokomocji..........Dzięki szerokiemu popularyzowaniu tej akcji wśród mieszkańców Włocławka nasze miasto ma szansę wpisać się w projekt Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego pn.: „Rowerowe województwo”........ Szkoła liczy na to, że akcja spotka się z dużym rezonansem społecznym mieszkańców Włocławka ........
Całość do przeczytania tutaj :
http://q4.pl/?id=17&news=126356
Myślę, że jesli ta akcja osiagnie swój cel, to można liczyć na udział studentów w "Masie Krytycznej" tudzież w innych organizowanych w przyszłosci rowerowych przedsięwzięciach.
Offline
Użytkownik
sikoreczka napisał:
1000 post jest mój.A jaka będzie nagroda?
Jaka nagroda ???
Ach Aniu....... Gdyby tak moim łupem padł ów tysięczny post, poczułbym się ze wszechmiar spełniony. Od dzieciństwa nieustannie marzyłem o napisaniu tysięcznego posta. Śniłem wręcz o nim z dreszczem podniecenia. I pomyśleć, że szczęście pełni ukontentowania było tak blisko. Niestety, nie mnie dane było doswiadczyć rozkoszy związanej z wybuchem orgazmu satysfakcji. Czuje się tak podle jak skopany pies. Moje dumne ego doznało dzisiaj trwałego uczczerbku. Brakuje mi wiary, że zdołam się kiedykolwiek podźwignąć po tym ciosie Nie ufam psychologom. Tląca się jeszcze zaledwie mdłym płomykiem iskierkę nadziei lokuję wyłącznie w no i w........cyklistkach.
Offline
Użytkownik
Jacku, współczuje Ci bardzo,ja też przeoczyłem tego tysiecznego posta ,ale
tak strasznie jak Ty tego nie przeżyłem.Może uda mi sie wysłać 2000 posta,
podobno ma być wieksza nagroda.Ciekawi mnie tylko,jaką nagrodę dostanie Sikoreczka.Może sie pochwali,albo zatrzyma to w tajemnicy.
Offline
Dzisiaj małe grono cyklistów ruszyło w korowód z grupami zapustnymi. Bawiliśmy się świetnie z diabłami, misiami, parami młodymi i innymi przebierańcami.
Wkrótce kilka fotek w galerii autorstwa Zosi Podłuckiej
Inna grupa cyklistów w tym czasie odwiedziła Bodzia ,też dobrze .
Ostatnio edytowany przez SARNA (23-02-2009 17:47:44)
Offline
Użytkownik
Z pogranicza erotyki czyli popisy elokwencji pewnego komentatora piłkarskiego
...bardzo podoba mi się Krzynówek, a tobie Włodku...?
...brakuje na boisku Krzynówka, on by z pewnością poderwał kolegów...
...widzę, że rozbiera się Krzynówek a więc jednak Leo Beenhakker
skorzysta z jego usług...
...Krzynówek popatrzył, rozejrzał się gdzie są jego partnerzy i wybrał
Rasiaka...
...na boisku potworzyły się pary, Krzynówka kryje indywidualnie Frings...
...zaraz się przekonamy na powtórce, czy miedzy Krzynówkiem a
Ballackiem był jakiś kontakt...
...Krzynówek ma pretensje do partnerów, że są za mało aktywni...
...Krzynówkiem interesuje się prezes Wisły, ten jednak rozważa inne
oferty...
...kontra Polaków, z lewej strony Łobodziński, z prawej ciągnie
Krzynówek...
....Krzynówek między nogami Fringsa, Krzynówek wpada w niemiecką
szesnastkę... Aj za głęboko...
...coś zaiskrzyło między Krzynówkiem a Fritzem...
...Krzynówek coś pokazuje sędziemu...
KRZYNÓWEK
Offline