cyklista - 17-01-2009 11:06:51 |
Małżeńskie okowy są tak ciężkie, że do dźwigania ich potrzeba dwojga, a niekiedy nawet trojga osób. Aleksander Dumas syn
*****
Miej oczy szeroko otwarte przed ślubem, ale przymknij je po ślubie. Benjamin Franklin
*****
Kiedy ktoś zabierze ci żonę, najlepszą zemstą będzie, gdy pozwolisz mu ją zatrzymać. Sacha Guitry
|
Jacek - 17-01-2009 16:07:00 |
Chłop potęgą jest i basta. Karol Darwin
|
Jacek - 06-02-2009 09:58:25 |
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby. Stanisław Jerzy Lec W polityce głupota nie stanowi przeszkody. . Napoleon Bonaparte
|
cyklista - 06-02-2009 21:12:08 |
LOKOMOTYWA w wersji po śląsku.
Stoji na banhowie ciynszko maszyna, Rubo jak kachlok - nie limuzyna. Stoji i dycho, parsko i zipie, A hajer jeszcze wongel w nia sypie. Potym wagony podopinali, I całym szfonym kajś pojechali.
W pierwszym jechali se dwa Hanysy. Jedyn kudłaty, a drugi łysy. Prawie do siebie nic nie godali, Bo sie do kupy jeszcze nie znali.
W drugim jechała banda goroli, Wieźli ze sobom krzynka jaboli. I pełne kofry samych preswusztow, I kabanina prościutko z rusztu. Pili i żarli, jeszcze śpiewali, Potym bez łokna wszyscy żygali.
W trzecim Cygony, Żydy, Araby. W czwortym jechały zaś same baby. W piątym zaś Ruskie. Ci mieli życie! Sasza łożarty leżol na tricie. Gwiozdy mioł w czopce stargane łachy Krzywił pycholem i ciepoł machy.
A szostym boły same armaty, Co je wahowoł jakiś puklaty. Jak przejyżdżali bez te Piekary, Tam kaj to robią kołka do kary, Maszyna sztopła! Kofry śleciały, A każdy lotoł, jak łogupiały.
To jakiś ciumciok, jak gupio łajza, Ściągnął galoty i sroł na glajzach. Mog iść do haźla, albo do lasa, Nie pokazywać tego mamlasa. Chopy do żici nu nakopali, Maszyna ruszyła, cug jochoł dali.
Aż sie zagrzoły te biedne glajzy, Maszyna sztopła, i KONIEC JAZDY.
|
darek61 - 06-02-2009 21:15:52 |
dobre, dobre
|
zygmunt - 07-02-2009 11:18:09 |
Znam trochę inną wersję ,ale ta wydaje mi się ciekawsza,bardziej swojska.
|
SARNA - 09-02-2009 16:51:29 |
JAK SIĘ CZUJĘ - WISŁAWA SZYMBORSKA
Kiedy ktoś zapyta, jak się dziś czuję Grzecznie mu odpowiem, że dobrze, dziękuję. To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko, Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką. Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata... Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę, Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę. W nocy przez bezsenność bardzo się morduję, Ale przyjdzie ranek...znów się dobrze czuję. Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata, Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi. Że kiedy starość i niemoc przychodzi, To lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości I nie opowiadać o swojej starości. Zaciskając zęby z tym losem się pogódź I wszystkich wkoło chorobami nie nudź!
Powiadają: "Starość okresem jest złotym". Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym... "Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę. "Oczy" na stoliku, zanim się obudzę... Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje: "Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?"
za czasów młodości (mówię bez przesady) Łatwe były biegi, skłony i przysiady. W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało, Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą... A teraz na starość czasy się zmieniły, Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją: Niech zacisną zęby i z życia się śmieją. Kiedy wstaną rano, "części" pozbierają, Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają. Jeśli ich nazwiska tam nie figurują, To znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
|
zdzislaw - 10-02-2009 13:20:16 |
Sarenka Ty nawet w poezji wertujesz. Pięknie dobrałaś tekst dla wielu z nas, a napewno wstyd się przyznać dla mnie.
|
SARNA - 10-02-2009 16:38:42 |
Zdzisiu jeżeli w gazetach nie ma jeszcze Twojego nekrologu tz. że " JESTEŚ ZDROWY I DOBRZE SIĘ CZUJESZ" !! :D Pozdrawiam serdecznie :strongmen: :impreza: :dance: :rower:
|
Roger - 14-02-2009 22:13:23 |
Dwa :heart: :heart: złączone, klucz rzucony w piasek Nikt nas nie rozdieli, tylko Ojca pasek
To tak na fali dziśejszych WALENTYNEK :)
|
Roger - 14-02-2009 22:21:02 |
:heart: KIEDY DO LUDZIA TULI SIE LUDŻ TO LUDŻ DO LUDZIA MUSI COŚ CZUĆ :heart:
To też wymyślił WALENTY :D
|
Jacek - 18-02-2009 01:48:15 |
O SIKORKACH
W jednym z polskich miast Nie powiem w jakim, Odbył się sikor zjazd Nie byle jaki !
Radzić miały sikorki Co kupić na zimę, Ziarna słonecznika Czy może słoninę.
Bogatka i uboga Pisknęły w duecie Czemu o słoninie Świergotamy w lecie ?
Martwi się czubatka A wraz z nią modraszka Kto w zimie załatwi Ziarenka dla ptaszka.
Czarnogłówka z sosnówką By strachu nie budzić Oznajmiły głośno Mamy przecież ludzi !
Radośnie, z nadzieją Skończyły obrady, Będą liczyć zimą Na Twoje obiady.
|
Roger - 18-02-2009 10:45:12 |
Dobry Avatar dla Ani, jeszcze trzeba wyszukać Sarenke dla Hani :)
|
Jacek - 18-02-2009 12:06:47 |
Roger napisał:Dobry Avatar dla Ani, jeszcze trzeba wyszukać Sarenke dla Hani :)
Paweł masz załatwione, zaraz będzie fotka sarenki, no i wierszyk :)
|
Jacek - 18-02-2009 12:23:04 |
Sarna i wlik Spotkała sarna groźnego wilka, A atak wilka to tylko chwilka; Ale ta krótka chwilka starczyła, By sarna się szybko w lesie ukryła. Widząc to wilk w pogoń się rzucił, Lecz biegnąc potknął się i przewrócił. Wychodzi sarna z kryjówki swojej, Kpiąc :"ja się już Ciebie wilku nie boję". Dumna jak paw, chodzi powoli, Drapieżnik leży - wszystko go boli... Wtem bracia wilka nagle przybiegli I zaskoczoną sarnę ze smakiem zjedli. Morał jest prosty - każdy niech wierzy: Nie śmiej się z wroga, nawet gdy leży.
|
SARNA - 18-02-2009 13:13:29 |
Morał wzięłam sobie do serca a sarenka "ta" jest piękna :)
|
sikoreczka - 18-02-2009 18:32:43 |
Dzięki za miły wierszyk i fotkę. Jacku ja znam się na żartach jak wiesz i miło mi jak inni mają poczucie humoru.Świat jest bardziej kolorowy z takimi ludzmi. :)
|
jan_ber1 - 18-02-2009 22:10:00 |
smacznego wszystkim Cyklistom. http://www.paczekdlaciebie.pl/86976
|
sikoreczka - 19-02-2009 08:01:01 |
Miło,że o nas pamiętałeś,pączek bardzo smaczny.Napracowłeś się przy wykonaniu tylu pączków.Ale czego się nie robi dla znajomych,prawda?! :smiech:
|
jan_ber1 - 19-02-2009 09:10:46 |
widzę ,że smakują więc ślę kolejne http://www.paczekdlaciebie.pl/86976
|
Roger - 19-02-2009 13:26:15 |
Dziewczyny macie świetne propozycje na avatary ja bym skorzystał Popatrzcie tylko na mój odrazu weselej na stronie :) :smiech: :smiech2:
|
sikoreczka - 19-02-2009 16:49:50 |
pewnie że piękne ale kto nam to zrobi?! :)
|
SARNA - 19-02-2009 16:57:09 |
Ja uprzejmie dziękuję ,zostaję przy swoim :)
|
sikoreczka - 19-02-2009 17:09:10 |
A ja owszem, a ja tak :)
|
darek61 - 19-02-2009 17:51:59 |
mówisz, masz :) :) :)
|
Roger - 03-03-2009 22:50:17 |
Przypatrz sie dobrze dziewczynko, gdy się wybierasz na grzyby Bo choć korzonek z czapeczką, też może być i zdradliwy :)
|
Roger - 03-03-2009 23:16:13 |
...nie chciała iść opierała sie, ale on wciągnoł ją w te ciemną gęstwine Zdjął marynarke, wyjoł to narzędzie ... wbił... trysneła krew... I tak oto w tej ciemnej gęstwinie chłop zabił skradzioną świnie :D
|
Roger - 02-09-2009 07:44:28 |
Piąta rano zabawo skończona różowieje już niebo na wschodzie jakim słowem przywita mnie żona bardziej święta niż proboszcz dobrodziej głowa ciężka leciutkie kieszenie i w łazience unika się lustra bo najtrudniej z obitym sumieniem razem z sobą doczekać do jutra A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiały za kolegów których jeszcze paru nam zostało a jutro znów pójdziemy na całość miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało Tak mijają miesiące i kraje coraz mądrzej gadają dokoła a my starym złączeni zwyczajem nasze wojny toczymy przy stołach a nad ranem gdy boje skończone wstaje słońce jak zwykle z ochotą w błogi spokój otulą nas żony i pozwolą zwyczajnie odpocząć
|
SARNA - 02-09-2009 16:29:14 |
Andrzej Sikorowski"Pod Budą" zgadłam ? :shy:
|
zygmunt - 02-09-2009 18:45:16 |
Oj ,Sarenko napewno Ani jest miło, ale to Andrzej Sikorowski reszta jest ok.
|
Roger - 02-09-2009 19:01:30 |
Oczywiście Haniu , bardzo ich lubie :)
|
SARNA - 02-09-2009 19:39:36 |
zygmunt napisał:Oj ,Sarenko napewno Ani jest miło, ale to Andrzej Sikorowski reszta jest ok.
Oczywiście masz rację, połknęłam 2 literki, ale już jest wszystko ok, dzięki :)
|
malenstwo - 14-04-2010 20:10:40 |
ogłoszenie z q4 oddam za darmo
Oddam za darmo a nawet z dopłata 10 zł ex męza ktory zawala mi katy >Facet calkiem do uzytku jeszcze nie pali --czasem wciaga dym w towarzystwie-pije malo-juz nie moze wiecej-rozmowny tez nie jest ale ma zalety.jest na diecie wiec je malo i rzadko malo chodzi ( na butach zaoszczedzisz -przemieszcza sie po miescie autem -boi sie autobusow .generalnie po przegladzie j zarowno kardiologa jak i stomatologa -orzeczenie: do uzytku zewnetrznego
|
Jacek - 10-03-2011 15:18:58 |
|
darek61 - 11-03-2011 07:06:21 |
http://wybrzeze24.pl/gazeta-gdanska-fel … cyklistach
O wstrętnych cyklistach :)
Intensywne, choć jeszcze zimowe promienie słońca, zachęciły cyklistów do wystawienia swoich okropnych maszyn z domowych pieleszy. Trzeba więc uważać, bo plaga rowerów wkrótce zaleje miasto. Tylko nagła gołoledź może przetrzebić szeregi tych drogowych i chodnikowych terrorystów.
Są dwa rodzaje rowerzystów. Pierwszy - najłagodniejszy dla otoczenia - to rowerzysta okazjonalny - człowiek spełniony, używający roweru do niedzielnych przejażdżek po okolicy, często wraz z rodziną. Prowadzi normalne życie, dojeżdża do pracy samochodem, bo wie, że ze spoconym tyłkiem i niemiłą świadomością bycia przejechanym na ulicy przez kierowcę autobusu, ciężko potem spędzić osiem godzin w pracy. Rower jest wielce OK, ale tam, gdzie się przydaje – w lesie lub nad morzem.
Drugi typ to rowerzysta fanatyk – noszący dumnie specjalne obcisłe ciuchy, podkreślające w przypadku mężczyzn drobne genitalia. Taki rowerzysta pała nieustanną żądzą topienia kolejnych pieniędzy w błoto – chce coraz to nowych ścieżek rowerowych, mimo że na normalne drogi i chodniki nie ma już kasy. Rowerzysta – fanatyk uważa, że na drodze, w otoczeniu prawie kilkutonowych samochodów, ma takie same prawa. Sądzi, że wpadając z dużą szybkością na ulicę, jest doskonale widoczny dla samochodów, która akurat korzystają z zielonej strzałki. Nie zdaje sobie sprawy, że uwypuklona odzieżą krzywizna kręgosłupa ucierpi w przypadku stłuczki. No i wspomniane genitalia nie będą już takie jak kiedyś. Człowiek ogarnięty idiotyzmem praktycznego zrównania praw kierowców samochodów i rowerów na drodze, oraz codziennego pedałowania do pracy przez pół miasta, cierpi też na chorobę eko - terroryzmu. Uważa bowiem, że gdy wszyscy z nakazu władzy przesiądą się na rowery, świat będzie lepszy.
Niestety, tak nie będzie. Nawet komuniści w ZSRR stawiali na inne rozwiązania, choć również dyskusyjne. Cywilizacyjna plaga cyklistów nie zauważa, że pędząc rowerem po chodniku jest się zagrożeniem dla pieszych, bardziej nawet niż samochody. Za kilka dni przejście gdańskim chodnikiem będzie ryzykiem graniczącym z brawurą. Jakie jest na to rozwiązanie? Najwyższy czas zająć ścieżki dla rowerzystów, zaparkować tam swoje samochody. Miasto wreszcie będzie odkorkowane i przez to bardziej „eko”.
Jacek Pauli
|
zygmunt - 11-03-2011 07:50:46 |
Myślę Darku że masz tylko częściową rację.Jest i trzecia grupa rowerzystów,którzy jeżdżą zgodnie z przepisami kodeksu drogowego,przeprowadzają rowery po pasach,jężdżą nie po chodnikach ale jezdnią,nie używają komurek i Mp3 podczas jazdy itd.Są to oczywiscie "Cyklisci" z Włocławka. :)
|
Roger - 15-04-2011 09:43:00 |
Wyssali z wielu życie Zabrali godność nam Stworzyli kraj żebraków Twierdząc, że wszystko gra Z uśmiechem na ekranie Szyderców leci show Lwie paszcze otwierają Pożerać ciągle chcą
Nikt Cię nie broni Polsko Gdy wokół głodne psy Upokorzony naród Cierpienie, nędza, łzy
Gdy mordy swe utuczą Kolejni pchają się W koryta ryje włożą I zaczną doić Cię Lecz karmy wnet zabraknie I w stołki wbiją kły A role się odwrócą I kopa damy im
zajrzyjcie tu zawsze zanim pójdziecie na wybory http://www.youtube.com/watch?v=h0oHUjpb10s
|